Kiedy ludzie dowiadują się, jaki jest mój zawód, dziwnie na mnie patrzą... A bycie katechetką to coś wspaniałego! Sami się przekonajcie...
niedziela, 13 lutego 2011
Koniec ferii
Dwa tygodnie przeleciały tak szybko, że nawet tego nie zauważyłam... Najpierw, w pierwszym tygodniu, wyjechałam z oazą na rekolekcje, trwały cztery dni. Oj, działo się! Może kiedyś trochę napiszę :) A drugi tydzień upłynął mi na wyjazdach - z mamą do lekarza, po wyniki... Dwa razy byłam też na salce parafialnej, gdzie odbywały się zajęcia dla dzieci. Razem z moją oazową "prawą ręką", Klaudią, uczyłyśmy dzieci różnych piosenek. Oprócz tego spotkanie porekolekcyjne z animatorami, spotkanie oazy... I jak tu odpocząć? Chyba w trakcie roku szkolnego :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz