wtorek, 9 czerwca 2015

Zmęczenie...

... coraz bardziej mnie dopada. Po ośmiu latach pracy w szkole już wiem, że nie da się pracować bez wakacji. Wiem, że przeciwnicy zawodu nauczyciela będą się czepiać, ale ja z doświadczenia wiem, że długi wypoczynek jest niezbędny, abyśmy mogli efektywnie pracować. Inaczej to chyba dochodziłoby do rękoczynów.. wiem, co mówię.. jest kilku takich trzecioklasistów w gimnazjum, na których już po prostu nie mogę patrzeć, a w mojej wyobraźni pojawiają się bardzo niepedagogiczne sceny...

Poza tym jestem zmęczona sesją na studiach. Co prawda uwielbiam tę atmosferę, naprawdę lubię się uczyć, ale czasami po prostu natłok informacji na raz powoduje, że brakuje mi sił. Dziś zdałam dwa egzaminy, oczywiście na 5 :) Pozostał jeszcze jeden, bardzo trudny...

Trochę inny rodzaj zmęczenia wynika z mojego sobotniego wyjazdu. Byłam na Lednicy :) Tak "na spontana", w cztery osoby, prywatnym samochodem... Było super, wszystko bez problemu: komunia św., nałożenie rąk, spowiedź.. Nawet przeszliśmy przez Rybę :) Cóż, pocierpię trochę na bolące nogi... ale co tam, fajnie było :)