niedziela, 25 maja 2014

Dlaczego doba nie ma 36 godzin?

No właśnie... nic nie pisałam już tak długo, bo nie mam czasu... Maj i czerwiec mam w tym roku bardzo napięte. Sesja na studiach, trzeba się więc uczyć. Wypadałoby coś przeczytać do doktoratu... Napisać sprawozdanie z realizacji stażu, bo kończę staż na mianowanego... Poza tym, jeszcze trwa rok szkolny, więc trzeba się na bieżąco przygotowywać do zajęć, poprawiać kartkówki i inne takie. Muszę dokończyć prowadzenie dwóch grup projektowych, czeka mnie jeszcze masa papierkowej roboty... No i na koniec nieprzyjemny akcent - tarcia we współpracy z proboszczem... coś nie gra ostatnio...

Proszę o modlitwę do Ducha Świętego :)