piątek, 20 grudnia 2013

Adwent... zbyt krótki?



Adwent mija mi zdecydowanie zbyt szybko... po prostu na nic nie mam czasu, kolejne dni uciekają... Natłok pracy, obowiązków, nauki... Zabrakło mi nawet czasu na zaplanowane komentarze do Liturgii Słowa. Może zmobilizuję się w Okresie Bożego Narodzenia?

Obecnie wiem, czego jeszcze NIE zrobiłam:
- nie mam ŻADNYCH przygotowanych materiałów na rekolekcje dla oazy
- nie napisałam sprawozdania do szkolenia z oceniania kształtującego
- nie wyrabiam się z lekturami dot. studiów
- nie zrobiłam jeszcze tego, tamtego...

Czuję się przygnębiona i bezradna, do tego jeszcze dochodzi nieprzyjemny konflikt z dyrektorką przedszkola, w którym mam (nie)przyjemność uzupełniać dwie brakujące do etatu godziny...

To wszystko przesłania mi radość z oczekiwania na Boże Narodzenie. Na szczęście, teraz kilka dni na złapanie oddechu. Właściwie to przyjemnie zaczęło się już dzisiaj - miałam spotkanie opłatkowe z moją grupą oazową. Było bardzo miło, śpiewaliśmy kolędy, żartowaliśmy... Chciałabym utrzymać ten nastrój :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz