niedziela, 17 listopada 2013

Oto nadchodzi Dzień Pański...

(Ml 3,19-20a)
Oto nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy wyrządzający krzywdę będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień, mówi Pan Zastępów, tak że nie pozostawi po nich ani korzenia, ani gałązki. A dla was, czczących moje imię, wzejdzie słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w jego skrzydłach.


Zapowiedź "Dnia Pańskiego" to motyw pojawiający się u wielu późniejszych proroków. Łączy je zawsze fakt sądu, nagrody dla dobrych, kary dla złych.

Kończy się rok liturgiczny, przeżywany jako Rok Wiary. Czy zmieniło się coś w moim życiu? Czy moja wiara jest inna od tej, jaką była rok temu? A może jestem jak słoma, z której nic nie pozostanie w palacym ogniu Bożej sprawiedliwości?

Na szczęście Bóg jest jednocześnie sprawiedliwy i miłosierny, a miłosierdzie odnosi triumf nad sądem... Malachiasz mówi, że uzdrowienie otrzymują ci, którzy czczą Boga. Nie wymienia konkretnych uczynków, ale wiemy przecież, że za czcią Boga idzie szacunek dla Jego dzieł, z których najważniejszym jest człowiek. Nie można miłować Boga nie kochając człowieka: siebie i innych. Przecież "pod koniec życia będziemy sądzeni z miłości"... 

1 komentarz:

  1. Myślę że trudno głosić Dobrą Nowinę gdyż pierwsze przeżycie religijne często ma charakter negatywny-tak jak moje- Bóg za dobro wynagradza a za złe każe- ma silny wpływ emocjonalny , kreuje negatywne uczucia religijne bazuje na lęku i winie, dlatego chyba Nowa Ewangelizacja jest ,,pełzająca". Pozdrawiam Mirek sigma4@onet.pl

    OdpowiedzUsuń