środa, 15 maja 2013

Udany zakup

Nie pamiętam, czy chwaliłam się już, że uczę się hiszpańskiego. Jeśli nie, robię to teraz :) Ten język bardzo mi się podoba, dlatego postanowiłam się go nauczyć, i robię to od niemal 6 lat, z przerwami. Uczę się sama, korzystam z jakiegoś samouczka, słownika, a w ubiegłym roku wymyśliłam sobie genialny sposób - oglądam telenowele - bez polskiego tłumaczenia. W końcu załapałam te wszechobecne zaimki :) Natomiast ostatnio zachciało mi się kupić książkę po hiszpańsku. Zaczęłam przeglądać sobie allegro i trafiłam na świetny przedmiot: Biblię po hiszpańsku!!!, używaną, ale jak dla mnie w dobrym stanie. Zresztą, skoro ktoś ją czytał, to chyba dobrze, nie?
Od poniedziałku jestem szczęśliwą czytelniczką hiszpańskiego wydania Biblii, w dodatku mogę sobie korzystać bez obaw, bo ma imprimatur :)

Tak wygląda:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz