Kiedy ludzie dowiadują się, jaki jest mój zawód, dziwnie na mnie patrzą... A bycie katechetką to coś wspaniałego! Sami się przekonajcie...
czwartek, 12 lutego 2015
Po sesji...
Kolejna sesja egzaminacyjna na studiach doktoranckich za mną... Za szybko to idzie :) Coraz bardziej lubię atmosferę PWT, wspólne uczenie się przed egzaminami, zwłaszcza z ks. M. i ks. M :) Minę ks. Ł.: "O czym wy mówicie???" :) Przedrzeźnianie się - immolacja, hamartiologia - coooo?? Fajne uczucie, kiedy mówisz do kogoś "reinterpretacja modeli soteriologicznych wg Ratzingera" i ten ktoś nie patrzy na ciebie, jakbyś mówiła po chińsku... Szkoda tylko, że potrwa to jeszcze max. 2,5 roku...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ciesz się tym czasem
OdpowiedzUsuńCieszę się, i to bardzo :)
Usuńpodziwiam Cię z tym doktoratem.. Masz w tym jakiś konkretny cel, czy ot tak - spełniasz marzenia?
OdpowiedzUsuńNie mam jakiegoś określonego planu.. Chodzi raczej o rozwój osobisty, tak jak mówisz, spełnianie marzeń. Czy się skończy doktoratem, to nie wiem... przeraża mnie ogrom pracy i przede wszystkim, formalności z tym związanych... Ale same studia to przyjemność :)
Usuń