środa, 10 września 2014

Osłabli w gorliwości...

W dzisiejszych nieszporach jest taka prośba:

"Wejrzyj na tych, którzy poświęcają się służbie dla braci, nie dopuść, aby osłabli w gorliwości wskutek niepowodzeń albo lekceważenia ze strony bliźnich"

Od razu skojarzyło mi się z pracą katechety... Czy nie zdarza się tak, że ktoś deprecjonuje naszą pracę? "Czego wy tam uczycie... e tam, religia, co tam jest trudnego?". Potrafię zrozumieć takie stanowisko osób niezwiązanych ze szkołą, ale ze strony nauczycieli? Por favor... Dzisiaj załatwiam tę sprawę z podręcznikiem dla przedszkola - tłumaczę wychowawczyni, że chcę taki a nie inny, że rodzice mają kupić i tyle. Wychowawczyni zapytała, czy to "taki podłużny" co mieli kiedyś. Ja mówię, że nie, bo się zmieniła podstawa programowa i musimy wybierać podręczniki zgodne z tą podstawą. Odpowiedź: "To wy macie podstawę programową?" Si, claro... nie, my tylko przychodzimy do przedszkolaków i mówimy: "patrzcie dzieci, tam jest bozia"...

No puedo creer....

2 komentarze:

  1. widać, jak bardzo kochasz przedszkole :-D
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry Pani Gosiu!
    Tu Kasia.
    Katechezy są bardzo ważne!
    Ja nie miałam dobrych lekcji religii w starszych klasach.
    A szkoda.
    Ale byłam trochę na rekolekcjach np.u sióstr zawierzanek.
    Mam czasem jednak problem z wiarą,a nie dam rady tam więcej jechać.
    Mam też problem zdrowotny.
    Bardzo proszę o mejle.
    Mój adres mejlowy:kluseczka502@wp.pl

    OdpowiedzUsuń