No właśnie... nic nie pisałam już tak długo, bo nie mam czasu... Maj i czerwiec mam w tym roku bardzo napięte. Sesja na studiach, trzeba się więc uczyć. Wypadałoby coś przeczytać do doktoratu... Napisać sprawozdanie z realizacji stażu, bo kończę staż na mianowanego... Poza tym, jeszcze trwa rok szkolny, więc trzeba się na bieżąco przygotowywać do zajęć, poprawiać kartkówki i inne takie. Muszę dokończyć prowadzenie dwóch grup projektowych, czeka mnie jeszcze masa papierkowej roboty... No i na koniec nieprzyjemny akcent - tarcia we współpracy z proboszczem... coś nie gra ostatnio...
Proszę o modlitwę do Ducha Świętego :)
a...o co proboszczowi chodzi? :-/
OdpowiedzUsuńRóżnica zdań co do form aktywności młodzieży w parafii... i odnośnie do tego "wywalenie" mnie z ambony... przez 15 lat co niedzielę i nie tylko czytałam lekcje, a teraz już nie. Nawet nie było "dziękuję"... i zrobił to tak "naokoło"... Nagle zaczął rządzić, kto ma co czytać i chociaż stałam obok niego, to nawet się nie odezwał..
OdpowiedzUsuń