piątek, 22 lipca 2011

Teologia - wiara - zbawienie

"Nie w potędze, a nawet w mądrości
ale w łasce Bożej jest zbawienie człowieka"
św. Bazyli Wielki

Zbawienie - zjednoczenie z Bogiem. Każdy wierzący pragnie je osiągnąć i poszukuje ku niemu drogi. Ale jak uzyskać zbawienie? Czy można je "kupić" dobrymi uczynkami, wypełnianiem praktyk religijnych?
Otóż nie, bo człowiek nie może zbawić się sam.
Zbawienie jest łaską, darem. Bóg je daje człowiekowi. Dlaczego? Bo go kocha i chce, aby człowiek też Go kochał.

Św. Bazyli przestrzega przed szukaniem zbawienia  "po swojemu". Zbawienie to nie potęga i władza. Zbawienie to również nie mądrość. I to stwierdzenie skłoniło mnie do przemyśleń.
Uwielbiam czytać. lubię także się uczyć. Teologia mnie fascynuje. Jednak od teologii do zbawienia jest jeszcze długa droga. Nie wystarczy przecież tylko "wiedzieć", trzeba jeszcze uwierzyć.
Oczywiście, że wierzę. Tylko często dostrzegam, że w mojej wierze jest więcej rozumu niż serca. Dużo wiem, ale wiąże się to z pokusą sprowadzenia wiary do wiedzy. A stąd już niewielki kroczek do herezji - gnostycyzmu. Gnostycy bowiem rozumieli zbawienie jako "poznanie" Boga, dotarcie do tajemnej wiedzy. Nie znaczy to jednak, że mam popadać w drugą skrajność - niewiedzę :)

Poziom wiedzy nie jest równoznaczny z głębią wiary. To fakt, który powtarzam moim uczniom - oceniam ich wiedzę, a nie to, czy chodzi na Mszę św., Drogę Krzyżową czy Różaniec. Ale z drugiej strony - muszę uważać, czy dzielę się z nimi także moją wiarą, a nie tylko wiedzą. Czy to, czego ich uczę, pomoże im w nawiązaniu lub pogłębieniu relacji z Bogiem.
Podobnie jest z moją grupą oazową: mam ich prowadzić do Jezusa, a nie zrobić z nich teologów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz